30 marca 2015

Dermaglin - Maseczka Przeciwtrądzikowa

Hej, na wstępie chciałabym przeprosić Was za moją dłuższą nieobecność. Ostatnio doszło mi więcej obowiązków i miałam mniej czasu na siedzeinie przed komputerem. Ale obiecuję poprawę, posty będą pojawiać się regularnie, tak jak wcześniej. :)

Dziś przychodzę do Was z małą recenzją Maseczek Dermaglin. Do testów otrzymałam trzy maseczki
 Przeciwtrądzikowe z Zieloną Glinką Kambryjską, aloesem i oliwką, Kleopatrę dostałam jakiś czas temu od siostry.


Maseczkę nakłada się bardzo łatwo, konsystencja jest gęsta, jedna saszetka starcza na dwa użycia, kiedy miałam maseczkę pierwszy raz na twarzy, to swędziała mnie skóra, po zmyciu nie zauważyłam żanych plam, maseczka nie uczula, a buzia jest bardzo gładka. Po drugim i kolejnym razie piekła mnie buzia, a skóra robiła się od razu czerwona. Maseczkę aplikuje się na skórę 1-2 razy w tygodniu, więc jedno opakowanie wystarcza na 1,5 tygodnia. Podczas kuracji zużyłam 3 opakowania, kuracja trwała 4,5 tygodnia. W tym czasie nie zauważyłam nic niepokojącego. Moje problemy z cerą ustały jakieś 3 miesiące temu. Od tej pory nie mam tak nachalnych problemów z wypryskami jak kiedyś. Nie stosowałam żadnej kuracji, mieszkałam kilka miesiący za granicą, w kraju, gdzie woda z kranu jest wprost polecana - myślę, że to wpłynęło bardzo pozytywnie na moją cerę. Od powrotu do Polski przez ok. 3 miesiące nie myłam buzi wodą, tylko płynem micelarnym, teraz zmieniłam nawyki i staram się jednak tej wody używać :)

Oraz kilka słów od producenta:



Niestety na mojej skórze nie spisały się za dobrze, ale każda skóra jest inna. Używałyście? Jaka jest Wasza opinia? :)

19 marca 2015

Adidas - Lite Racer

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam jedną z nowości w mojej szafie. Coś w czym zakochałam się od pierwszego wejrzenia i czego brakowało w mojej garderobie. Czym było to pragnienie? Były nim sportowe buty Adidas - Lite Racer w kolorze różu. Bardzo pragnęłam je mieć no i mam. Dostałam je w urodzinowym prezencie. Model ten przypomina popularne ostatnio Nike - Roshe Run, ale jakość wykonania w ogóle ich nie przypomina :) 




 Jak już wspomniałam, buty są wykonane bardzo dobrze. Nic nie ma prawa nam się rozkleić, czy popsuć w jakiś inny sposób. Przód buta jest sztywniejszy niż w przypadku Roshe Run'ów. W butach Nike z przodu jest tylko siateczka, która się zapada i nie wyląda to zbyt korzystnie ponieważ palce u stóp się odznaczają, natomiast w Adidasach ten przód jest sztywniejszy i wzmocniony pianką. Buty są bardzo wygodne, podeszwa jest bardzo miękka, więc czujemy się jakbyśmy chodzili po miękkiej piance :)





Buty pochodzą ze strony 1but.pl

+ Zestaw z tymi butami:

Sweter - Vero Moda,
Spodnie - VILA,
Torebka - lovelywholesale.com
buty - 1but

13 marca 2015

Max Factor - 2000 Calorie

Szukanie nowego tuszu do rzęs zawsze sprawia mi problem. Wśród tej kategorii wybór jest przeogromny, a opinie na temat każdego z nich są podzielone. Ja toleruję tylko tusze z cienką szczoteczką, taką najlepiej maluje mi się rzęsy i inne szczotki zazwyczaj nie wchodzą w grę. Ostatnie poszukiwania były długie, w ogóle nie mogłam się zdecydować. Pod lupą miałam dwie maskary, ale ostatecznie wybór padł na 2000 Calorie Dramatic Volume od Max Factora - Tusz do rzęs zwiększający objętość w kolorze czerni. Na wizażu dziewczyny pisały dużo pozytywnych słów, poprzeglądałam opinie na blogach i również były bardzo zadowalające. A jak się spisał u mnie i jaka jest moja opinia?


Kilka słów od producenta:
Tusz, który zwiększa objętość aż o 200%. Rzęsy są grubsze i odpowiednio wydłużone. Mascara jest odporna na zmiany temperatury, nie kruszy się, dlatego pozostaje na rzęsach cały dzień. Mascara zawiera film wzmacniający rzęsy, którego składniki odżywiają i wzmacniają rzęsy, zapobiegają kruszeniu się tuszu, jednocześnie czyniąc rzęsy elatycznymi. Jednym z podstawowych składników maskary są naturalne woski, odporne na działanie wysokich temperatur, nie powodujące "topienia" i ścierania się tuszu z rzęs nawet w najgorętsze dni.
Doskonale zaprojektowana szczoteczka pozwala na zaaplikowanie zawsze odpowiedniej ilości tuszu i osiągnięcia pożądanego efektu.

A teraz troszkę ode mnie. 
Opakowanie jest proste, klasyczne i dosyć solidne. Samym wyglądem, że tak powiem - szału nie robi, ale może być. 
- Ja kupiłam ten tusz za 23,45 zł,
- Ładnie wydłuża i pogrubia rzęsy,
- Ma intensywny kolor czerni,
- Trochę skleja rzęsy, ale ja zawsze rozczesuje je szczoteczką po starym tuszu (Volume milion lashes,  ma świetną szczotkę),
- Łatwo dostępny,  
- Nie sypie się z oczu,
- Tusz jest trwały, trzyma się na rzęsach przez cały dzień,
- Ciężko się ją zmywa,
- Maskara jest bezzapachowa oraz hipoalergiczna,
- Jest gęsta, ale dobrze rozprowadza się na rzęsach, 
- Nie tworzy grudek, 
- Nie odbija się na powiekach,
- Rzęsy po pomalowaniu tym tuszem są sztywne,
- Tusz dostępny jest w trzech kolorach: czarnym, brązowym oraz niebieskim,
- Dostępny jest również z wygiętą szczoteczką - Mascara Curved oraz w wersji wodoodpornej.

Bardzo rozczarowała mnie szczoteczka. Jak już wcześniej pisałam lubię wąskie i cienkie szczoteczki, a najlepiej gdyby jeszcze była silikonowa. Ta niestety w ogóle taka nie jest. Nie jest ani gruba, ani cienka, ani też silikonowa. Mi osobiście niezbyt dobrze maluje się nią rzęsy ponieważ przy malowaniu ciąglę brudzę sobie powiekę, ale gusta są różne i każdy woli co innego. :) Ogólny efekt nie zadowolił mnie w 100%. Mam krótkie i jasne rzęsy dlatego oczekuje od tuszu mega wydłużenia i estetycznego pogrubienia. Ten nie spełnia swojego zadania na sto procent. 

A tak maskara wygląda na rzęsach:
Jak widać efekt nie jest super, przynajmniej dla mnie. A powieki pobrudzone od tuszu...


Na początku pisałam, że wybierałam pomiędzy dwoma maskarami. Pierwszą z nich była maskara Masterpiece również od Max Factor. I trochę żałuję, że jej nie wybrałam, ponieważ tą jestem trochę rozczarowana. Ale przynajmniej następnym razem będę miała łatwiejszy wybór :) Czytając tyle pozytywnych opinii miałam nadzieję, że i mnie zadowoli, ale jakoś nie jest to tusz, do którego chciałabym wracać. 

Miałyście może kiedyś ten tusz, jakie są wasze odczucia? Bo jak wiadomo, ile ludzi - tyle opinii, więc chętnie się dowiem co Wy o niej myślicie :)

10 marca 2015

White ♥



Białe paznokcie na moich dłoniach to ostatnimi czasy bardzo częsty widok. Za oknem robi się wiosennie, czas na zmiany. Zimą częstym kolorem na moich paznokciach był fiolet, natomiast wiosną maluję paznokcie na biało. Biel bardzo mi się podoba. Paznokcie pomalowane są lakierem z AllePaznokcie One Colour nr 01, ale nie jestem zbytnio z niego zadowolona. Białym lakierem źle maluje się paznokcie, trzeba uważać aby nigdzie nie powyjeżdżać, a ten lakier jeszcze bardziej utrudnia mi pracę, źle rozprowadza się na płytce paznokcia, jest za gęsty. Możecie mi może polecić jakiś dobry lakier? :)
Jaki jest Wasz stosunek do tego koloru na paznokciach? 

9 marca 2015

Spring ♥



Wiosna w moim mieście zbliża się wielkimi krokami, a za okem coraz częściej możemy dostrzec słoneczko. Wiosna to moja ulubiona pora roku, więc na jej widok od razu humor mi dopisuje! Mam dość już tych ponurych dni, są strasznie dołujące i nic mi się wtedy nie chcę. Pogoda we wczorajszym dniu bardzo mnie zaskoczyła, więc wskoczyłam w coś lżejszego i poszłam na spacer. Dziś termometr za oknem znów wskazuje 13 stopni w słoneczku i spokojnie można wyjść na dłuższy spacer bez kurtki, w ciepłym sweterku :) Dla mnie wiosna to czas, kiedy budzę się do życia i mam chęć na jeszcze więcej niż wcześniej. Tej wiosny obiecałam sobie, że zacznę ćwiczyć, ale co z tego będzie... czas pokaże :d


A jak tam u Was? 
Macie jakieś plany na zbliżającą się wiosnę? :)

7 marca 2015

Make up + Furry Sweater

Dziś przychodzę do Was by pokazać Wam mój codzienny makeup. Lubię naturalny makijaż, ale od czasu do czasu stawiam na mocniejszy makijaż oka, czy ust. Ciąglę się uczę i nabieram wprawy, kreski wychodzą mi coraz lepiej, więc bardzo się cieszę ;d







Ta cudowna bransoletka podchodzi od Modotikon. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia, jest przecudowna ♥ A włochaty sweterek, który mam na sobie pochodzi z Vero Mody :)

A oto kosmetyki, których używam na co dzień:

Swój makijaż zaczynam od nałożenia korektora rozjaśniającego od Brische, następnie nakładam podkład w musie z L'Oreal o odcieniu 115 Golden Ivory i trochę podkładu Perfect Stay Oxygen firmy Astor. Drugim krokiem jaki robię jest konturowanie brwi. Najpierw konturuję je brązową kredką od Dermajetics, a następnie podkreślam korektorem z Bell. Trzecim krokiem jest podkreślenie oczu. Najpierw rysuję kreskę, ponieważ nie mam w jej tworzeniu zbyt dużej wprawy, więc gdyby nie wyszła, to jeszczę zdążę zmyć :D A później dopiero nakładam cienie z Astora. Ostatnim krokiem w podkreśleniu oka jest nałożenie serum z Eveline i pomalowanie rzęs mascarą 2000 Calorie z Max Factor'a. Jeszcze tylko podkreślenie ust pomadką i konturówką w kolorze Fuksji i gotowe!

Jak Wam się podoba? :)

4 marca 2015

Codzienna pielęgnacja włosów.

Hej Kochane,
Dziś przychodzę do Was z postem o mojej codziennej pielęgnacji włosów. Z racji iż taki post dodawałam już kupę czasu temu, postanowiłam zaaktualizować informację o mojej pielęgnacji. Uwielbiam dbać o swoje włosy, a efekty dbania o nie, dają mi wielką satysfakcję. :)


Szampon:
Na początku zacznę o podstawie mycia włosów, czyli o szamponie. W tym miesiącu używam szamponu firmy Joico i Pilomax. Recenzję obu tych szamponów znajdziecie w zakładkach wyżej. Nie przywiązuję zbyt dużej uwagi do szamponów, najważniejsze aby nie obciążały włosów i dobrze je myły. Trzecim szamponem, którego używam na co dzień jest suchy szampon Batiste. Stosuję go w sytuacjach awaryjnych, najczęściej wtedy kiedy wyjeżdżam na weekend do chłopaka i nie mam czasu na mycie i suszenie moich długich włosów. Szamponem myję tylko skórę głowy, natomiast włosy "myją się" podczas spłukiwania. Włosy myję dwa razy.

Maska:
Masek używam na zmienę, aby włosy się nie przyzwyczaiły. Moimi ulubionymi ostatnią są maski z Kallosa - Banana i Keratin. Dokładniejszą recenzję keratynowej znajdziecie w zakładce wyżej. Po bananowej masce włosy są wyrażnie odżywione, są bardzo gładkie. W ogóle się nie puszą, a delikatny zapach banana utrzymuje się na włosach z pół dnia. Maseczka ma za zadanie wzmocnić nasze włosy, posiada komplekt witaminowy. Natomiast po keratynowej, z proteinami mleka, włosy świetnie się rozczesują, są gładkie, puszyste i lejące. Jestem z nich bardzo zadowolona. Ich cena jest naprawdę bardzo niska, tym bardziej, że maska ma 1000 ml opakowanie i jest bardzo wydajna. Jedno takie opakowanie może bez problemu wystarczyć na ponad półroku :) Planuję takżę w najbliższym czasie zakup innych wariantów.

Maskę nakładam na osuszone ręcznikiem włosy i zazwyczaj trzymam ją na włosach około godziny.

Olejki:
A teraz chciałabym przedstawić Wam moje ulubione trio. Pierwszym z nich jest fluid na rozdwojone końcówki z olejkiem arganowym, do suchych i łamliwych końcówek. M cudowny zapach. Fluid ma za zadanie intensywnie odbudować końce naszych włosów, przywrócić im piękny połysk, wygładzić je, odżywić i zregenerować je od wewnątrz, wzmocnić, nawilżyć oraz nadać miękkość. Kolejnym jest olejek Arganowy, który zakupiłam w Biedroce za 4.99 zł. Tak jak jego poprzednik ma cudowny zapach, świetnie nabłyszcza włosy. Ostatnim jest Marakujowy Olejek z Biosilka, którego również kupiłam w Biedronce za tą samą cenę. Ma cudowny owocowy zapach, świetnie nabłyszcza i nawilża włosy. Sprawia, że stają się one naprawdę miękkie i delikatne. Jest on u mnie na pierwszym miejscu jeżeli chodzi o olejki.
Używam ich naprzemiennie, na lekko zwilżone włosy, najczęściej na noc. 

Odżywka:
Kiedy nie mam czasu na trzymanie maski na włosach psikam je błyskawiczną odżywką w Sprayu od Pantene po czym dokładnie wczesuje. Po chwili włosy są widocznie odżywione. Odżywka ich nie przetłuszcza, ładnie wsiąka i pachnie nieziemsko. Włosy pachną po niej cały dzień. Bardzo polecam, koszt takiej odżywki to 14.99 zł

Szczotka:
Szczotkę Tangle Teezer mam około 7 miesięcy i od tego czasu w ogóle się z nią nie rozstaje. Swoje już przeszła, z bliska wygląda strasznie, jest mega poturbowana przez pilniczek i niejeden upadek z wysokości, ale nie przeszkadza mi to i na pewno nie zamienie jej już nigdy na żadną inną. Radzi sobie zarówno z mokrymi, jak i suchymi włosami, nie szarpie ich, nie elektryzuje (przynajmniej moich, bo wiadomo, że każdy włos jest inny). Zabieram ją ze sobą wszędzie. Jest mała i wszędzie się mieści. W najliższym czasie planuję zakupić wersję do torebki ponieważ szkoda mi ząbków, które mogą się powyginać. Jedną z wad tej szczotki jest jej czyszczenie. Trzeba czyścić ją na bieżąco ponieważ kiedy to zaniedbamy i w końcu zdecydujemy się ją po długim czasie wyczyścić, to możemy spędzić przy tej czynności pół dnia :)

Włosy:
Końcówki moich włosów już proszą się o podcięcie, ale jakoś tak nie ma kiedy :) 

2 marca 2015

Photo Mix

Koszula - Sh / Spodnie - Cubus / Sweter - Reserved
Kurtka - Bershka / Bluza - Sh / Szal - H&M / Spodnie - Gina Tricot / Buty - Nike
Czapka - siostry / Koszula - Sh / Spodnie - Cubus / Buty - Nike
Selfie
Skrawek mojego pokoju :)
Czasami lubię zjeść zdrowo :) Ziarenkowo
1. Sok marchwiowy, jogurt morelowy oraz brazylijskie pomarańcze, banan, orzechy i płątki owsiane,
2. Herbata Górska/Gojnik, banan, mandarynka, płatki owsiane i orzechy,
3. Sok pomidorowy, mandarynki, banan, orzechy, płatki,
4. Herbata Górska/Gojnik, banan, jabłko i musli.
babeczki od Chocolissimo / pomarańcze
Moje pomadki: Czerwone z Miss Sporty, fuksja - Sinsay, bordo - Max Factror, Wieczorna pielęgnacja, pudełko na biżuterię DIY, Mleczko do ciała - Sephora

Moja Królowa w moich nowościach od eokulary / Truskawkowy Wosk od PartyLite